Użytkownicy smartfonów z systemem Android będą teraz mogli śledzić zagubione urządzenia za pomocą sieci — nawet jeśli smartfony i tablety są offline. To bardzo duża pod względem funkcjonalnym zmiana, ponieważ zgubiony lub skradziony telefon nie mógł być odblokowany przez osobę trzecią, a po rozładowaniu i naładowaniu nie miał szansy na połączenie się z internetem, ponieważ wymagałoby to podania kodu pin do karty SIM. Sposób działania nowej funkcji opiera się na komunikacji Bluetooth. Urządzenia nie mające dostępu do internetu rozgłaszają transmisje Bluetooth, która jest odbierana przez każde urządzenie działające pod kontrolą systemu Android będące w pobliżu.
Interfejs Bluetooth ma swój unikalny adres MAC, który pozwala na zidentyfikowanie szukanego urządzenia i nadanie mu konkretnej lokalizacji. Okazuje się więc, że jeśli użytkownik na swoim koncie Google zgłosi utratę urządzenia, inne sprzęty z systemem Google będą go szukać i raportować lokalizację w razie wykrycia rozgłaszanej transmisji Bluetooth. Użytkownik dostanie powiadomienie i lokalizację, która może być określona z pewnym przybliżeniem. Co ciekawe użytkownicy Pixel 8 i 8 Pro mogą znaleźć swoje urządzenia nawet wtedy, gdy są one wyłączone lub bateria jest rozładowana.
Zapewne wiecie, że tego z tego typu usługi mogą już korzystać z dokładnie takiej samej funkcjonalności. O ile w USA może działać to całkiem nieźle, to w Polsce mamy znaczącą przewagę urządzeń działających pod kontrolą systemu Android, dlatego to właśnie użytkownicy systemu Google powinni wyczekiwać tej funkcjonalności. Uruchomienie tego typu funkcjonalności daje sens użytkowania tagów lokalizacyjnych. Choć są one dostępne w Polsce już od dawna, to jak do tej pory ograniczenie działania co do jednej platformy (producent, aplikacja) sprawiało, że taki lokalizator trudno było znaleźć.
Teraz, gdy wszyscy użytkownicy systemu Android będą pomagać, lokalizacja powinna działać lepiej. Google na swoim blogu informuje, że od maja 2024 r. będzie obsługiwać tagi różnych producentów, co cieszy. Są niewielkie i można je wykorzystać do monitorowania kluczy, walizki, portfela, a nawet domowego zwierzaka. Choć funkcjonalność ta jest mocno wyczekiwana w Europie i zapowiedziano ją jako usługa globalna, to uruchamianie rozpoczęto od USA i Kanady.
Może to być uwarunkowane dostosowaniem usługi do obowiązującego prawa — użytkownik przekazując lokalizację tagu lub zgubionego smartfonu przekazuje również swoje położenie. Kwestie do rozwiązania mogą również dotyczyć patentów. Google w sposób uprzywilejowany traktuje użytkowników telefonów z serii Pixel, co oczywiście nie dziwi. Jeśli lubisz nowe funkcjonalności, chcesz mieć dostęp do aktualizacji systemowych, warto zainteresować się smartfonami z serii Pixel.
Zdarza się, że są one dostępne w na prawdę bardzo dobrych promocjach cenowych — polecamy sprawdzać przynajmniej raz w tygodniu ich ceny. W przypadku Pixel 8 i 8 Pro skuteczność działania funkcji Znajdź mój telefon jest godna pochwały. Usługa o podobnym działaniu dostępna jest już w Apple: Samsung zapowiadał już uruchomienie tego typu usługi, jest też pewne, że będzie bazowała ona na chmurze Googla. Zapowiedziane zostały także lokalizatory Galaxy Tag2.
Najtańsze lokalizatory kosztują poniżej 100 złotych.