W tekście umieszczono linki reklamowe naszego partnera. Wszystko stanie się jednak jasne już 16 kwietnia. Tak przynajmniej informuje wpis na profilu Motoroli Global w serwisie X (Twitter). Tego dnia za sprawą nowej serii Edge sztuka połączyć się ma w jedno z technologią i oczywiście z obowiązkową dziś sztuczną inteligencją.

Zatem, nową flagową linię smartfonów Motorola poznamy już za tydzień. Warto jednak zauważyć, że jeśli dotychczasowe przecieki potwierdzą się, to będziemy mieli do czynienia z pewnym deprecjonowaniem oznaczeń smartfonów serii Edge. W linii Edge 30 model Fusion był sprzętem wyposażonym w mocny wówczas układ Snapdragon 888+, a teraz, zgodnie z przeciekami Edge 50 Fusion otrzymać ma mocno średniopółkowy i leciwy technologicznie Snapdragon 6 Gen 1 (hmmm…). Jeśli okaże się to prawdą, Edge 50 Fusion bardziej pasowałby na następcę zeszłorocznej Motoroli Edge 40 Neo i paradoksalnie, dwuletni już Edge 30 Fusion będzie wciąż lepszym smartfonem niż nowy Edge 50 Fusion.

Byłoby to w najlepszym razie dziwne. Miejsce starego Edge 30 Fusion w wydajnościowym szeregu zajmie teraz model Edge 50 Pro, podczas gdy w serii Edge 40 model Pro pełnił on rolę flagowca. Edge 50 Pro otrzymać ma również średniopółkowy, ale za to naprawdę mocny i nowoczesny układ Snapdragon 7 Gen 3. Z kolei na miejsce zeszłorocznego Edge 40 Pro wskoczy Edge 50 Ultra.

Na razie nie ma zaś nigdzie mowy o modelu Neo. Taki bałagan nazewniczy pozwala przypuszczać, że w dziale marketingu i komunikacji Motoroli coś tym razem zdecydowanie nie wyszło.