Według producenta, niemiecko-brytyjskiego konsorcjum Rheinmetall BAE Systems Land, nowy czołg ma zostać wprowadzony do służby w 2027 r. i pozostawać w niej do 2040 r., z możliwością stopniowego wycofania. Planuje się pozyskanie 148 egzemplarzy, które będą przekonwertowane z wersji Challenger 2. Nowa broń czołgu umożliwi wystrzeliwanie amunicji z większą prędkością, co zapewni lepszą penetrację wrogiego opancerzenia i zwiększy zasięg bojowy pojazdu. Nowa amunicja oraz wsparcie dla nowych rodzajów uzbrojenia, w tym pocisków typu sabot, również zostaną wprowadzone. System obronny Trophy, wybrany do zastosowania, wykrywa wrogi pocisk i automatycznie odpala amunicję przechwytującą.
Ponadto, wprowadzone zostaną inne zmiany, takie jak nowy silnik, zawieszenie, system wentylacyjny i elektryczny system uruchamiania pojazdu “na zimno”. Nowoczesne systemy celownicze i elektronika, które uczynią czołg integralną częścią współczesnego, cyfrowego pola walki, również zostaną zastosowane. Producent twierdzi, że będzie to najlepszy czołg w siłach NATO. Jednak, mobilność tej konstrukcji może stanowić pewne wyzwanie, zważywszy na już istniejące niedociągnięcia Challenger 2, który z dodatkowym opancerzeniem może ważyć nawet 82 t, czyli niemal 10 t więcej niż amerykański czołg M1A2 SEPv3. Informacje na temat wyników testów nowego brytyjskiego czołgu o tej kwestii będą więc interesujące.