Gaz ziemny to jeden z najważniejszych i najbardziej potrzebnych surowców na świecie. Amerykanie zawsze mieli go pod dostatkiem, ale jego wydobycie nie zawsze było łatwe i skuteczne.

W czasach zimnej wojny rozwijały się różne nietuzinkowe, lecz i niebezpieczne technologie, takie jak broń nuklearna czy podbój kosmosu. W latach 50.

XX wieku amerykańska Komisja Energii Atomowej badała możliwość wykorzystania materiałów jądrowych do zwiększenia produkcji gazu. Jednak w tamtym czasie technologia na to nie pozwalała.

Projekt Gnome w ramach badania tego tematu rozpoczął się w 1961 roku. Firma z El Paso zaczęła wykorzystywać jądrowe materiały wybuchowe do zwiększenia produkcji gazu, co wynikało z dostępnej w owym czasie technologii wydobywania.

To rozwiązanie jednak okazało się ograniczone, co skłoniło do prób wprowadzania nitrogliceryny w celu zwiększenia efektywności procesu. W 1967 roku Komisja Energii Atomowej, firma z El Paso i Biuro Kopalń przystąpiły do pierwszego poważnego testu wykorzystania wybuchu nuklearnego do “projektu pokojowego”.

Projekt Gasbuggy nie był jedynym tego rodzaju testem, a efekty było na tyle zachęcające, że przeprowadzono kolejne próby, takie jak program Rulison w 1969 roku i Rio Blanco w 1973 roku. Jednak obawy dotyczące środowiska naturalnego oraz sprzeciw wobec energii jądrowej doprowadziły do zaniechania tych działań.

Pomimo obiecujących wyników, projekt wykorzystania wybuchów nuklearnych do zwiększenia produkcji gazu ostatecznie spełzł na niczym.