W najnowszej kompilacji “jedenastki”, jakiej Microsoft przygotował, wprowadzono blokadę uniemożliwiającą uruchomienie niektórych programów. Po zainstalowaniu lub próbie uruchomienia którychś z tych programów, użytkownik otrzyma komunikat o ograniczeniach.
Co istotne, za sprawą tej blokady nawet aktualizacja zainstalowanych już aplikacji do nowszych wersji staje się niemożliwa. Niemniej istnieje sposób na obejście tego ograniczenia poprzez zmianę nazwy pliku wykonywalnego.
Decyzja Microsoftu spotkała się z krytyką ze strony zaawansowanych użytkowników, którzy zarzucają firmie ingerencję w ich prawo wyboru. Zdaniem krytyków, to użytkownik powinien mieć pełną swobodę używania wybranego programu, nawet jeśli oznacza to pewne ryzyko.
Rafael Rivera, który zajmuje się rozwojem Windowsa, wskazał, że blokada została wprowadzona jako środek zapobiegawczy w celu zapewnienia wysokiego poziomu bezpieczeństwa.