*W tekście umieszczono linki reklamowe naszego partnera. *
Apple Vision Pro to pierwszy zupełnie nowy produkt tej firmy od wielu, wielu lat. Firma przyszła nieco spóźniona na “imprezę” VR/AR, gdzie to Meta święci triumfy, szczególnie z popularnymi, bo i nieźle wycenionymi goglami z serii Quest. Przeczytanie etykiety może graniczyć z cudem.
Sprzęt też nieźle współpracuje z innymi urządzeniami Apple, chociażby z MacBookami i wykrywając nasz komputer w pobliżu, jest w stanie “w trymiga” przerzucić jego ekran na wyświetlacz gogli. Dziennikarka WSJ postanowiła wręcz spędzić z tym sprzętem niemal 24 godz. Pracowała na nim, a nawet gotowała obiad. Podczas gotowania nad konkretnymi garnkami można było umieścić minutniki, by precyzyjnie odmierzyć koniec czasu przygotowania poszczególnych elementów.
Niezwykle idiotycznie zaś wyglądają generowane przez gogle “persony”. Te zastępują naszą twarz podczas spotkań grupowych na żywo. Wygląda to jednak komicznie. Na ogół urządzenie wygląda ciekawie, ale przeszkadza bardzo krótki czas pracy na jednym ładowaniu (2 godz.)
i konieczność noszenia zewnętrznego akumulatora, np. w kieszeni. Mimo, że nie jest zintegrowany z resztą, gogle i tak mają pozostawać ciężkie i na dłuższą metę korzystanie z nich nie jest komfortowe tak, jak typowe siedzenie przed komputerem czy telewizorem.