Tegoroczne wybory prezydenckie w USA niezwykle konfrontacyjne z wieloma trudnościami związanymi z fake newsami i dezinformacją. Jednym z takich przypadków było fałszywe nagranie, które miało głos Joego Bidena zachęcający do pozostania w domach. Nagranie to wzbudziło zamieszanie zarówno pośród Demokratów, jak i Republikanów. Nie jest jednak jasne, jak szeroko to nagranie się rozprzestrzeniło.

Wątpliwości co do tego nagrania wywołały różne teorie. Niektóre z nich mówią, że to zupełnie niezwiązanym z polityką osobom przyświecał cel w realizacji tego oszustwa, podczas gdy inne twierdzą, że sami Demokraci mogli mieć z tym związek, aby uświadomić ludzi, że powinni podwójnie uważać na sfabrykowane komunikaty w nadchodzących miesiącach. Prokurator generalny stanu New Hampshire ogłosił przeprowadzenie dochodzenia w tej sprawie.

W międzyczasie zespół wspierający Donalda Trumpa oświadczył, że nie jest zaangażowany w produkcję tego rodzaju automatycznych nagrań. Jednocześnie kontrowersje narosły wokół informacji, że Trump “wygrał” prawybory w New Hampshire. Warto jednak zauważyć, że Joe Biden nawet nie pojawił się na karcie do głosowania w prawyborach w tym stanie.

Podsumowując, tegoroczne wybory prezydenckie w USA stoją przed wieloma wyzwaniami związanymi z dezinformacją i fake newsami. Nagranie fejkowe z głosem Joego Bidena, które miało zachęcać do pozostania w domach, wprowadziło zamieszanie i wzbudziło różne teorie co do sprawcy. W tej atmosferze kontrowersji pojawiają się również doniesienia o zwycięstwie Trumpa w prawyborach w New Hampshire, pomimo faktu, że Biden nigdy nie był obecny na karcie do głosowania w tym stanie.