Tekst zawiera linki reklamowe naszego partnera.
Rosyjskie wojsko atakujące Ukrainę nie narzeka na brak żołnierzy, lecz ma problemy ze sprzętem wojskowym. Moskwa sięga po coraz starsze bojowe konstrukcje przebywające do tej pory w magazynach. Rosyjscy żołnierze próbują zatem wzmocnić swoje bojowe możliwości własnym sumptem. Jednym z takich przykładów jest 213 mm wyrzutnia wywodząca się jeszcze z czasów Związku Radzieckiego, wchodząca do służby na początku lat 60. XX w. Wyrzutnia wystrzeliwuje niekierowane pociski rakietowe zawierające ładunki głębinowe i została zaprojektowana głównie do walki z okrętami podwodnymi na głębokości nawet kilkuset metrów. Pomimo narażenia na ataki przeciwnika, Rosjanie wyraźnie nie przejmują się tym faktem.